Komentator "Gazety Wyborczej" Witold Gadomski krytykuje kandydaturę Sławomira Skrzypka na prezesa Narodowego Banku Polskiego. Pisze, że za 4 dni profesora Leszka Balcerowicza, postać historyczną, ma na tym stanowisku zastąpić mało znany wiceprezes PKO BP.
Publicysta przypomina, że wielu ekonomistów ma wątpliwości co do fachowego przygotowania Skrzypka na prezesa banku centralnego. Z wykształcenia inżynier, edukację uzupełnił kursami w Polsce i w USA. Został na nie wysłany jako pracownik Najwyższej Izby Kontroli, gdy kierował nią Lech Kaczyński.
Skrzypek - jak pisze Gadomski - nie ma żadnego dorobku naukowego. Nie wiadomo więc, co kandydat na prezesa NBP, który ma dbać o stabilną złotówkę, sądzi o ekonomii, a tym bardziej o polityce pieniężnej.
Ale - według publicysty - największe obawy budzi to, że cała kariera Skrzypka związana był z Lechem Kaczyńskim i obecnymi politykami PiS. A to stawia pod znakiem zapytania jego niezależność jako szefa NBP.
"Niebezpieczny Bank Polski" - komentarz w "Gazecie Wyborczej".
iar/smogo /krzycz
