Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Gazeta Wyborcza" - Jak manipulowano ocenami szkód dla środowiska

0
Podziel się:

"Gazeta Wyborcza" pisze, że decyzje o przebiegu obwodnicy Augustowa przez Dolinę Rospudy, zapadały na podstawie nierzetelnych ocen oddziaływania na środowisko.

Dziennik wyjaśnia, że pierwsza ocena pochodzi z 1997 roku. Wykonał ją Zakład Ekspertyz Ochrony Środowiska "Areo" z Białegostoku. Autorzy "przeoczyli" na przykład, że w Dolinie Rospudy rośnie miodokwiat krzyżowy i jest to jedyne w Polsce stanowisko tego gatunku. Jeśli chodzi o ssaki, nie mogli trafić na wilka i rysia, za to odkryli, że obwodnica może mieć wpływ na wiewiórkę. Z ptakami jeszcze gorzej - pisze dziennik. Nad Rospudą - według opracowania - znajdują się gatunki, których tam raczej nigdy nie było, a nie ma tych, które tam na pewno żyją. Raport milczy o głuszcu, orliku krzykliwym, bieliku i dzięciole białogrzbietym, choć są to gatunki chronione, które powinny zostać w nim wymienione.
W 1999 roku powstała kolejna ocena. Rozpatrywała ona cztery warianty przebiegu obwodnicy, nie porównując ich jednak ze względu na zagrożone wyginięciem ptaki i ssaki, choć zajmując się liczbą mrowisk.
Więcej na ten temat - w "Gazecie Wyborczej".

"Gazeta Wyborcza"/kry/jędras

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)