Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Gazeta Wyborcza" - Medialne zatrzymania ABW

0
Podziel się:

"Gazeta Wyborcza" pisze, że w czasie rządów PiS filmy nakręcone podczas zatrzymań znanych osób udostępniano wybranym mediom. Wcześniej trafiały bezpośrednio do szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Gazeta pisze, że po pół roku rządów Prawa i Sprawiedliwości ówczesny wiceszef ABW wydał polecenie o "dokumentowaniu techniką audio-wideo" zatrzymań dokonowanych przez funkcjonariuszy Agencji. Według dziennika PiS zamierzał wywiązać się z obietnic wyborczych wykrycia tak zwanego układu. Do tego potrzebne były efektowne zatrzymania i przeszukania. Ich oprawę miały zapewnić kamery wideo. Efekty pracy filmowców mieli potem oceniać widzowie telewizyjnych dzienników - pisze "Gazeta Wyborcza".
Pół roku później delegatury ABW otrzymały poufną instrukcję w sprawie zatrzymań osób publicznych, głównie polityków. Wiceszef ABW Marek Wachnik precyzuje w nim, by bezpośrednio do niego spływały informacje o planowanych zatrzymaniach "charakteryzujących się ciężarem gatunkowym". Były oficer Agencji mówi gazecie, że chodziło o to, aby wybrani dziennikarze, sympatyzujący z PiS otrzymywali wcześniej sygnały i mogli działania władzy nagłośnić i wspierać.
Więcej na ten temat - w "Gazecie Wyborczej".

"Gazeta Wyborcza"/kry/to/

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)