84-letnia mecenas Sawicka dwa lata temu otrzymała nagrodę od prezydenta Łodzi Jerzego Kropiwnickiego. Od razu oddała pieniądze najbardziej potrzebującym rodzinom, ale jak się okazało od podarowanej za jej zasługi kwoty nie odprowadzono podatku. Sprawą zainteresowął się więc łódzki Urząd Skarbowy i zaczął ściągać niezapłacony podatek z renty inwalidzkiej adwokat Sawickiej - czytamy w dzienniku.
Działania fiskusa pani mecenas zaskarżyła w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Łodzi. Po jedynie 5-minutowej naradzie sąd przyznał jej rację i uchylił decyzję fiskusa. Teraz izba skarbowa czeka na uzasadnienie wyroku, po czym podejmie decyzje, co dalej zrobić w tej sprawie - pisze "Gazeta Wyborcza".
Maria Sawicka przez 13 lat za darmo reprezentowała w sądach najbiedniejszych. Jako jedyna w Polsce ma na to zgodę Naczelnej Rady Adwokackiej - przypomina gazeta.
"Gazeta Wyborcza"/mn/dabr
