W swoim przemówieniu prezes Kaczyński wspominał, że Walentynowicz była jedną z ważniejszych postaci Solidarności, przywódcą jego "najczystszego nurtu". Nie chciała iść na kompromisy z władzą, a wskazania moralne były dla niej najważniejsze. Z tego powodu była często odsuwana na drugi plan i skazywana na zapomnienie. Jak wspominał Jarosław Kaczyński, Anna Walentynowicz wszelkie przesłanki, by zostać "gwiazdą" i wykorzystywać swój dorobek w opozycji. A mimo tego po przemianach demokratycznych dalej walczyła, często osamotniona bądź w skromnym jedynie gronie przyjaciół.
Jarosław Kaczyński mówił też, że Anna Walentynowicz przez całe swoje życie dbała o to, by pomagać ludziom. Wyraził też przekonanie, że przyjdzie dzień, w którym w całej Polsce, nie tylko na Pomorzu, postać Anny Walentynowicz będzie upamiętniona poprzez pomniki czy ulice nazwane jej imieniem.
IAR