Do zdarzenia doszło przed 7-ą rano w budynku w Gdańsku - Wrzeszczu. Strażacy dostali zgłoszenie o wybuchu gazu, jednak jak mówi dowodzący akcją młodszy brygadier Marian Hinca to nie eksplozja butli gazowej spowodowała pożar w mieszkaniu. Błędne wnioski wyciągnięto po wysłuchaniu świadków, którzy mówili, że przed pożarem słyszeli dochodzący z mieszkania huk.
Według nieoficjalnych informacji, mogło to być podpalenie. Na miejscu jest policja, która ustala przyczyny zdarzenia i okoliczności, w jakich zginęła kobieta. Policja prowadzi też poszukiwania jej męża, którego nie było w domu w chwili wypadku.
Ewakuowani mieszkańcy po zakończeniu dochodzenia prowadzonego przez policję będą mogli wrócić do mieszkań. Eksperci ustalili bowiem, że nie została naruszona konstrukcja kamienicy.