Tuczapski powiedział, że decyzja o wprowadzeniu stanu wojennego była najlepszą, jaką mogła podjąć ówczesna władza. Przyznał, że stan wojenny naruszył prawa człowieka i konstytucję, nie było to jednak mniejsze zło, ale na owe czasy decyzja optymalna. Zdaniem oskarżonego, był to akt wyższej konieczności.
Generał Tuczapski dodał, że bez stanu wojennego nie byłyby możliwe zmiany niepodległościowe, jakie nastąpiły pod koniec lat 80-tych. Jego zdaniem okrągły stół, pieriestrojka, zburzenie muru berlińskiego czy zjednoczenie Niemiec nie miałby miejsca, jeśli doszłoby do zbrojnej interwencji w Polsce.
Postawione mu zarzuty Tuczapski uznał za bezpodstawne, a akt oskarżenia - za jednostronny i subiektywny. Generał będzie kontynuował składanie wyjaśnień na następnej rozprawie - 19 listopada.