Udało się rozpocząć syryjskie rozmowy pokojowe. Przedstawiciele ONZ w Genewie poinformowali, że delegaci władz Syrii i emigracyjni opozycjoniści usiedli do stołu rozmów. Towarzyszy im negocjator ONZ Lakhdar Brahimi.
Syryjska konferencja pokojowa ma pomóc zakończyć trwającą już trzy lata wojnę domową. Międzynarodowi dyplomaci chcą doprowadzić do stworzenia w Damaszku nowego, przejściowego rządu. Na razie jednak wydaje się to nierealne, bo opozycja chce przy tym dymisji Baszara al-Asada, a obecne władze kategorycznie to wykluczają.
Dwustronne rozmowy miały rozpocząć się wczoraj, ale sami zainteresowani zamiast negocjować, grozili zerwaniem konferencji. Dzisiaj udało się usiąść przy jednym stole, ale mało kto wierzy, że negocjacje zakończą się powodzeniem. "Nie ma woli po stronie reżimu, żeby na poważnie wziąć pod uwagę kwestię ustąpienia Asada. W związku z tym, niczego to nie da, jeśli ze strony Zachodu nie będzie groźby użycia siły" - mówi Polskiemu Radiu mieszkający w Polsce Syryjczyk Samer Masri z Fundacji Wolna Syria.
Rozmowy w Genewie mogą potrwać nawet tydzień.
Syryjska wojna domowa trwa już niemal trzy lata. Pochłonęła co najmniej 130 tysięcy ofiar i wygnała z domów niemal 10 milionów osób.
IAR
