Internetowy gigant Google skrytykował plany ONZ dotyczące przyszłości telekomunikacji. Amerykańska firma twierdzi, że proponowane przepisy mogą zagrozić wolności internetu.
Konferencja Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego ONZ odbędzie się w Dubaju w grudniu. Rozmowy będą dotyczyć nowego międzynarodowego traktatu o informacji i telekomunikacji - mówi szef Związku Hamadoun Toure: "Traktat ma usprawnić międzynarodową łączność, zapewnić jej wydajność i szeroki dostęp do usług telekomunikacyjnych". Google jest innego zdania. Twierdzi, że niektóre proponowane przepisy dałyby rządom możliwość cenzurowania lub nawet blokowania internetu. Ponadto serwisy takie jak YouTube, Facebook czy Skype mogłyby zostać zmuszone do wnoszenia opłat, by działać w niektórych państwach. Google krytykuje także fakt, że na tego typu konferencje zapraszane są tylko rządy, a firmy telekomunikacyjne i internetowe - już nie. Związek zapewnia jednak, że w państwowych delegacjach mogą znaleźć się przedstawiciele biznesu, i sugeruje, że każdy nowy przepis będzie przyjęty jednogłośnie.
IAR
