Do różnego rodzaju incydentów na pograniczu Gruzji i separatystycznej Abchazji dochodziło dość często. W ciągu 2 lat od zakończenia gruzińsko-rosyjskiej wojny o Osetię Południową nieznani sprawcy detonowali bomby na torach kolejowych i drogach prowadzących do granicy. W ubiegłym tygodniu ostrzelano samochody abchaskiej straży granicznej i naczelnika administracji jednej z wsi. Mężczyzna zmarł w drodze do szpitala, a dwaj jego współpracownicy są ciężko ranni.
Jak informuje portal internetowy Gruzja-online, wczoraj kilkudziesięciu uzbrojonych mężczyzn napadło na przygraniczną wioskę Dichazura. Splądrowali gospodarstwa i podpaloni domy. Mieszkańcy musieli szukać schronienia w lesie. Uprowadzony został naczelnik miejscowej administracji, a także troje mieszkańców Dichazury.