Dziś liderzy "Sojuszu dla Gruzji" poinformowali o zatrzymaniu grupy dziesięciu ich zwolenników. Opozycjoniści twierdzą, że - zatrzymanym stawiane są zarzuty o nielegalne posiadanie broni lub o handel narkotykami. Aresztowania odbywają się w różnych rejonach Gruzji. Lider "Sojuszu dla Gruzji" Irakli Alasania twierdzi, że - władze wybrały zły wariant dialogu z opozycją używając siły. Sam Alasania opowiada się za rozmowami i pokojowym rozwiązaniem sporu. Opozycjoniści ustawili namiotowe miasteczka przed budynkami: parlamentu, rządu i kancelarii prezydenta. Według agencji Civil.ge - policja odblokował dziś ulicę przed budynkiem rządu przenosząc namioty przypominające więzienne cele z jezdni na trotuar. Gruzińska opozycja demonstruje od 8 kwietnia domagając się ustąpienia prezydenta i przeprowadzenia przedterminowych wyborów. Zdaniem niezależnych ekspertów w Gruzji narasta napięcie, które może przerodzić się w zamieszki.