Ze wszystkich regionów Gruzji do stolicy przyjechali zwolennicy opozycji. W centrum Tbilisi od ponad miesiąca koczuje grupa opozycjonistów blokując dojazd do budynku parlamentu. "Jesteśmy prostymi obywatelami, nie należymy do żadnej partii. Nie ustępujemy bo znaleźliśmy się w bardzo złym położeniu. Nie ma pracy, nie ma pieniędzy, jest ciężko" - powiedzieli specjalnemu wysłannikowi Polskiego Radia Gruzini z Batumi koczujący w centrum Tbilisi. Ich zdaniem "Saakaszwili musi odejść bo i jemu będzie lepiej i Gruzinom".
Zwolennicy opozycji zbierają się na stadionie "Dynama". Liczą, że cały stadion wypełni się ludźmi i władze zobaczą, iż jest ich ponad 100 tysięcy. Następnie demonstranci przemaszerują przed budynek parlamentu, gdzie będą domagać się natychmiastowego ustąpienia prezydenta.