Szef monachijskiego wydawnictwa Hanser Michael Krueger powiedział, że rozmawiał z Hertą Mueller przez telefon. Według jego relacji, laureatka literackiego Nobla jest "zaskoczona i nie może uwierzyć w to, co się stało". "W tej chwili nie mogę nic więcej powiedzieć" - cytuje wydawca słowa pisarki. W innej relacji rzeczniczka wydawnictwa powiedziała, że Herta Mueller jednocześnie śmiała się i płakała podczas rozmowy przez telefon.
Sama Mueller nie wypowiadała się dla mediów. Niemiecka agencja prasowa DPA cytuje natomiast fragmenty wywiadu, jakiego pisarka udzieliła jej wczoraj. Z jej wypowiedzi wynika, że nie wierzyła w to, że dostanie Nobla.
"Wiem, że jestem brana pod uwagę, ale to nie stanie się w tym roku" - powiedziała Mueller agencji DPA. Wyraziła też obawę, czy ewentualne zamieszanie w mediach nie przeszkodzi jej w dalszej pracy. "Nie jestem żadną gwiazdą i nie chciałabym zostać publicznie rozszarpana. Wolę pracować tak, jak zwykle - w ciszy" - tak wczoraj mówiła pisarka, o której dziś głośno jest na całym świecie.
