Jak mówi IAR rzeczniczka PIP Danuta Rutkowska, najczęściej wykrywane nieprawidlowości dotyczyły zbyt małej liczby osób zatrudnionych w placówkach handlowych w stosunku do liczby dni oraz godzin otwarcia tych placówek.
To jednak nie wszystko - podkreśla inspektor Rutkowska. Problemem pozostaje też wyposażenie i utrzymanie pomieszczeń higieniczno-sanitarnych, w szatniach brakuje miejsc do siedzenia, częśc wyposażenia jest zniszczona albo zajęta przez składowane tam towary. W co trzeciej skontrolowanej placówce stwierdzono też brak ochrony indywidualnej.
Coraz rzadziej odnotowywane są natomiast przypadki rażącego naruszania przepisów bhp. Każdy jednak taki przypadek to o wiele za dużo - podkreśla inspektor Danuta Rutkowska. I tak na przykład w jednym z supermarketów kobieta na wózku ręcznym przewoziła towar o łącznej masie 230 kilogramów, podczas gdy dopuszczalna masa towarów przewożonych na takim wózku wynosi dla kobiet 80 kilogramów, wliczając w to również masę wózka.
Każdy tego typu przypadek to zagrożenie dla zdrowia i życia pracownika i nie może mieć miejsca - zaznaczyła Danuta Rutkowska. O każdej takiej sytuacji pracownicy powinni niezwłocznie powiadomić inspektorat pracy. Nie muszą się przy tym obawiać ujawnienia swoich danych, gdyż mogą to zrobić anonimowo - podkreśla Danuta Rutkowska.
Związkowcy Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80" i działacze Polskiej Partii Pracy zorganizowali dziś w Bydgoszczy protest przeciwko wyzyskowi pracowników w wielkich sieciach handlowych. Ich zdaniem, prawa pracownicze w super i hipermarketach są wciąż łamane i koniecznie trzeba coś z tym zrobić.
