Płoną sosnowe lasy na północy wyspy. Ogień nie został pdłożony. Spowodował go prawdopodobnie pszczelarz, który odymiał ule. Mężczyzna został zatrzymany przez policję.
Pożar zagroził trzem gminom i hotelowi, w którym odpoczywało 700 osób. Wszyscy zostali ewakuowani. Spłonęło co najmniej 10 domów i ze względów bezpieczeństwa w rejonie pożaru wyłączono prąd.
"Jestem zaniepokojony. Nie rozumiem dlaczego ostatnio do największychpożarów dochodzi zawsze na Ibizie" - skarży się mieszkaniec wyspy.
Od dzisiaj do gaszących ogień dołączą strażacy z Walencji. Akcję może utrudnić silny wiatr, który zdaniem synoptyków - ma wiać nad Balearami.