Do tej pory dawcami płuc byli chorzy i ofiary wypadków drogowych, u których przyczyną śmierci było zatrzymanie funkcji mózgu. Po raz pierwszy przeszczepu dokonano od pacjentów, których przyczyną zgonu było zatrzymanie akcji serca.
W obu przypadkach zanim pobrane organy trafiły do chorych na rozedmę, przez ponad 20 godzin ich funkcje były sztucznie podtrzymywane. Do tego - jak wyjaśnili lekarze madryckiego szpitala Puerta del Hierro - dzięki temu zdołano poprawić wydajność przeszczepianych płuc.
Lekarze uważają, że dzięki postępowi techniki wkrótce w przeszczepianych organach będzie można dokonywac zmian genetycznych.
Nie ujawniono danych pacjentów. Zapewniono jedynie, że ich stan jest dobry.