Hiszpania-publiczne szkoły-protest
W Hiszpanii trwa jednodniowy strajk pracowników publicznej edukacji: nie pracuje personel zarówno żłobków, szkół jak i uniwersytetów. Przyczyną są cięcia budżetowe i nowa reforma oświaty. Protest poparli rodzice, którzy uważają, że rząd faworyzuje szkolnictwo prywatne.
W proteście bierze udział prawie 7 mln uczniów i studentów oraz 600 tys. nauczycieli i wykładowców. Zamiast lekcji w klasach i aulach odbywają się dyskusje dotyczące przyszłości placówek. W zajęciach uczestniczą również rodzice.
"My, rodzice mówimy w końcu dosyć. Cięcia budżetowe, wręcz kwestionowanie istnienia publicznych szkół... Popieramy nasze dzieci i ich nauczycieli" - wyjaśniał uczestniczący w proteście rodzic.
W ciągu ostatnich 3 lat cięcia budżetowe w oświacie wyniosły prawie 7 mld euro. W szkołach zamknięto laboratoria i biblioteki. Poniesiono opłaty za publiczne uniwersytety i ograniczono stypendia. "Studia znów będą tylko dla bogatych" - ostrzegają strajkujący.
IAR