Podjęcie decyzji o przyjęciu więźniów z Guantanamo nie było łatwe. Minister spraw zagranicznych do niedawna niechętnie popierał pomysł i sugerował, że przenosząc więźniów do Europy administracja Stanów Zjednoczonych chce zrzucić z siebie ciężar odpowiedzialności za ich przyszłość.
Dlatego informując o zgodzie na przyjęcie dodał, że będzie to ograniczona liczba osób i każdy z przypadków zostanie dogłębnie przeanalizowany. List intencyjny został przesłany do Waszyngtonu. Zanim Hiszpania dostanie listę więźniów, wcześniej musi otrzymać wskazówki dotyczące szczegółów prawnych, politycznych oraz związanych z bezpieczeństwem każdego z nich. Prawdopodobnie pierwszymi byliby czterej obywatele Syrii i Tunezji.
Hiszpania kilkakrotnie odmówiła powiększenia kontyngentu wojskowego w Afganistanie. I zgoda na przyjęcie więźniów jest -zdaniem komentatorów- próbą na zrekompensowanie owej odmowy.