Obserwatorzy akcji przyznają, że gdyby o niej nie wiedzieli, dziś by jej w ogóle nie zauważyli. "Holandia nie zatrzymała się na tę godzinę" - mówi reporter NOS-Radia 1-Journaal. Dodaje, że tylko od czasu do czasu można było zauważyć jedną czy dwie ciężarówki jadące wolno. "Zgadzam się z protestem, ale to przesada, by jeździć tak wolno" - mówi jeden z kierowców. "Tani kierowcy z Polski to problem, ale muszą wziąć się za firmy, które ich zatrudniają, a nie za kierowców" - dodaje drugi. Organizacja zrzeszająca kierowców z małych firm transportowych skarży się, że kierowcy z Polski są źle wyszkoleni, stanowią zagrożenie na drodze, a akceptując nieuczciwe warunki pracy i płacy są konkurencyjni, przez co zabierają pracę kierowcom z Holandii. Klaas de Waardt - przewodniczący organizacji podkreśla, że to właśnie małe firmy transportowe najwięcej tracą na tej nieuczciwej konkurencji.