Z badań przeprowadzonych przez biuro Intraval we współpracy z uniwersytetem w Groningen wynika, że liczba coffee-shopów maleje w Holandii z roku na rok, ale najwięcej zniknęło ich w ostatnich dwóch latach. Tylko w samym Rotterdamie zamknięto w zeszłym roku szesnaście coffee-shopów, ponieważ były zbyt blisko szkół. Z tego samego powodu będą musiały zniknąć kolejne. Na południu Holandii, w Bergen op Zoom i Roosendaal, rok temu zamknięto wszystkie kawiarnie z narkotykami, bo przyciągały tłumy tak zwanych narkotykowych turystów z Belgii i z Francji i stały się uciążliwe dla mieszkańców tych miast. Naukowcy zaznaczają w wydanym właśnie raporcie, że ponad połowa coffee-shopów znajduje się w sześciu największych miastach Holandii. Podkreślają, że będzie ich coraz mniej, jeśli obecny rząd liberałów i chadeków, wspierany przez polpulisów, utrzyma - zaostrzoną jeszcze przez poprzedni gabinet - politykę antynarkotykową.