Nie tylko nie przestrzegają przepisów, ale i nie chcą ponosić za to odpowiedzialności. Zagraniczni dyplomaci w Holandii niechętnie płacą za mandaty drogowe. Władze nie dają im szybko zapomnieć o karze, ale jej wyegzekwowanie bywa bardzo trudne.
Mandaty wypisane zagranicznym dyplomatom w Holandii w ciągu ostatnich pięciu lat opiewały na ponad 307 tysięcy euro. Z danych holenderskiego ministerstwa sprawiedliwości wynika, że większość z nich do dziś jest niezapłacona. Wartość nieuregulowanych kar za złe parkowanie i inne przewinienia drogowe wynosi prawie 186 tysięcy euro. Co 3 miesiące misje dyplomatyczne otrzymują upomnienia w tej sprawie, ale nie zawsze przynosi to skutek. "To bardzo trudne, bo dyplomatów chronią umowy międzynarodowe i immunitet. Myślę jednak, że powinni oni postępować zgodnie z zasadami naszego kraju i płacić swoje kary" - powiedział szef resortu sprawiedliwości Ivo Opstelten.
Najwięcej zaległych mandatów mają na swoim koncie przedstawiciele rosyjskich placówek dyplomatycznych. Za wykroczenia drogowe niechętnie płacą też dyplomaci z Chin, Iranu, Egiptu czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Informacyjna Agencja Radiowa