Wyspy Kanaryjskie nawiedziła tropikalna burza. Prędkość wiatru przekroczyła 168 km na godzinę. Nieczynne są niemal wszystkie lotniska, a na kilku wyspach brakuje prądu.
Bez elektryczności zostali wszyscy mieszkańcy Teneryfy i co drugi mieszkaniec El Hierro. Na obu wyspach nie kursuje kolej. Zamknięto lotniska. Samoloty nie dolatują też do Gomery, a największe lotnisko archipelagu na Gran Canaria obsługuje tylko niektóre loty.
Z Wyspami Kanaryjskimi nie ma też połączenia drogą morską. Pięciometrowej wysokości fale zalały tamtejsze porty, huragan zniszczył wiele kutrów rybackich. Na wyspach zamknięto szkoły i odwołano karnawałowe parady.
Zdaniem synoptyków od jutra deszcz i wichura zaczną przemieszczać się w stronę Andaluzji. Południe Hiszpanii od kilku dni zagrożone jest powodzią. Dlatego w całym regionie służby miejskie zostały postawione w stan najwyższej gotowości.
