Z pożaru ocałało około 40 osób, które rozlokowano tymczasowo w pobliskich szkołach i pensjonatach.
Romuald Lebedek zauważył, że to pierwszy od wielu lat tak tragiczny wypadek na Łotwie.
Minister spraw wewnętrznych Łotwy, Ivars Godmanis, powiedział w wywiadzie telewizyjnym, że straż pożarna działała w bardzo trudnych warunkach, bo wyniku silnych mrozów zamarzła woda w hydrantach. W ciągu kilku ostatnich nocy temperatura spadała w tej okolicy do minus 30 stopni.