W kraju "Kamasutry", czyli staroindyjskiej encyklopedii sztuki kochania nie powinno to zaskakiwać. Tyle tylko, że współczesne telewizyjne seriale poświęcone flirtom i zdradom nie mają już nic wspólnego ze sztuką miłowania w staroindyjskim rozumieniu - twierdzą obserwatorzy telewizyjnych programów. Są pełne brutalności i wulgaryzmów. Próbują raczej uczyć młode pokolenie Hindusów, jak nawiązywać przelotne kontakty i jak umiejętnie flirtować z kolejnymi partnerami i jak ich nastepnie umiejętnie zdradzać. Twórcy tych produkcji twierdzą, że portretują po prostu codzienność i dodają, że taka właśnie jest współczesna indyjska młodzież. Jednak spore grupy jej przedstawicieli protestują przeciw takiemu wizerunkowi. Uważają bowiem, że jest on fałszywy, a młodzi ludzie w Indiach żyją nie tylko flirtami, seksem i zdradami, ale mają przed sobą wiele poważnych problemów, o których twórcy telwizyjnych programów nie chcą po prostu mówić.
Informacyjna Agencja Radiowa