Aresztowań dokonał kilkusetosobowy oddział indyjskiej policji około 180 kilometrów od granicy indyjsko-chińskiej. Protestujących Tybetańczyków załadowano do siedmiu autobusów i wywieziono w nieznanym kierunku.
Uczestnicy _ Marszu do Tybetu _ byli od kilku dni eskortowani przez policję, która wcześniej zarekwirowała cztery ciężarówki zaopatrujące protestujących w żywność. Władze indyjskie już od dawna deklarowały, iż nie dopuszczą uczestników _ Marszu _ w pobliże granicy. Według indyjskich przepisów, pobyt w strefie przygranicznej wymaga specjalnych zezwoleń.
_ Marsz do Tybetu _ rozpoczął się 10 marca w Dharamsali, w ważnym centrum uchodźców tybetańskich w Indiach. Miał zwrócić uwagę na łamanie praw człowieka w Tybecie przez władze chińskie. Pekin od dawna domagał się od władz indyjskich podjęcia działań wobec tybetańskich protestów.
Do aresztowania Tybetańczyków doszło w okresie wizyty indyjskiego ministra spraw zagranicznych w Chinach.