Indyjska minister do spraw dzieci i kobiet potępiła incydent i zążadała od stanowych władz wyjaśnienia sprawy. "To próba talibanizowania Indii" - powiedziała Renuka Chowdhury.
Organizacja Śri Ram Sena zapowiedziała już wiele miesięcy temu, iż będzie tępiła wszystkie przejawy zachowań wykraczających poza tradycyjne normy obowiązujące w hinduskim społeczeństwie. Jednocześnie ostrzegła, iż dysponuje armią zamachowców - samobójców, którzy gotowi są przeprowadzać ataki na instytucje i osoby nie podporządkowujące się regułom hinduizmu.
Na celowniku Śri Ram Sena znaleźli się także chrześcijanie. W ubiegłym roku bojówkarze tej organizacji zaatakowali w Mangalore chrześcijańskie świątynie.
Zdaniem wielu indyjskich komentatorów, władze okazują tej organizacji zbyt daleko idącą pobłażliwość.