Zwiększająca się nieustannie liczba Hindusów jest uznawana w Indiach za jedno z największych wyzwań stojących przed krajem, ale jednocześnie za jedno z największych bogactw tego państwa. Według prognoz w roku 2050 liczba Hindusów przekroczy jeden miliard 600 milionów ludzi, a Indie wyprzedzą pod względem populacji Chiny i staną się najludniejszym krajem świata. Będzie to efekt zarówno wysokiego przyrostu naturalnego, jak i przedłużającej się średniej życia przeciętnego mieszkańca Indii.
W Indiach istnieją instytucje zajmujące się planowaniem rodziny, ale pomysły, by drastycznie ograniczać przyrost naturalny, choćby na sposób chiński, nie znalazły tam nigdy uznania. Podejmowane przez władze w latach siedemdziesiątych próby ograniczania liczby dzieci w rodzinach zostały odrzucone przez zdecydowaną większość społeczeństwa i dzisiaj nie są popularyzowane.
Problemem pozostaje kwestia dzieci płci żeńskiej. Indyjscy rodzice nie chcą narodzin córek, ponieważ oznacza to koszty związane z wydawaniem ich zamąż. Z tego względu instytucje rządowe prowadzą liczne akcje mające zapobiegać przeprowadzaniu aborcji w rodzinach nie chcących narodzin dziewczynki. Jednocześnie Hindusi podkreślają, że wielodzietna rodzina jest najcenniejszą częścią życia społecznego, a miliardowe społeczeństwo - bogactwem kraju.