Lech Wałęsa napisał wczoraj na swoim blogu, że "zwróci wszystkie nagrody i tytuły i wreszcie wyjedzie z Polski". To reakcja byłego prezydenta na książkę historyka IPN Pawła Zyzaka "Lech Wałęsa. Idea i historia". Lech Wałęsa uważa to za kolejny - po książce Sławomira Cenckiewicza - bezkarny atak na jego życiorys.
Premier Donald Tusk podkreślił, że nie dziwi się, iż narastają coraz większe emocje wobec IPN-u. Dodał, że IPN nie jest po to, by oczerniać ani chwalić byłego prezydenta, tylko by neutralnie badać źródła historyczne.
Premier Donald Tusk zapewnił, że będzie wspierał Lecha Wałęsę w sytuacjach, gdy jest niesprawiedliwie oskarżany i podaje się w wątpliwość jego biografię. Szef rządu zaapelował do byłego prezydenta,, żeby nie podejmował żadnych decyzji o opuszczeniu kraju. Podkreślił, że były prezydent jest potrzebny w Polsce. "Lech Wałęsa pozostanie narodowym skarbem i bohaterem narodowej legendy" - zaznaczył.
Paweł Zyzak w swojej książce "Lech Wałęsa. Idea i historia", napisał między innymi, że były prezydent miał nieślubne dziecko i był agentem SB.