Władze Iranu podkreśliły, że skazana dziennikarka może odwoływać się od wyroku, ale Stany Zjednoczone powinny szanować zasady panujące w tym kraju i obowiązujące w nim prawo. Władze w Teheranie wypowiedziały się po tym, jak prezydent Barak Obama wezwał do uwolnienia kobiety. Wyraził przekonanie, że dziennikarka nie była zaangażowana w żaden rodzaj szpiegostwa.
Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami. 31-letnia Roksana Saberi w Teheranie pracowała przez ostatnich 6 lat. Mimo, że w styczniu skończyła się jej akredytacja dziennikarska, kobieta kontynuowała pracę. Wtedy została oskarżona o szpiegostwo. Prokuratura stwierdziła, że dziennikarstwo było pretekstem do zbierania informacji dla amerykańskiego wywiadu.
Proces rozpoczął się, mimo interwencji Stanów Zjednoczonych. Amerykanie zerwali stosunki dyplomatyczne z Iranem 20 lat temu. Prezydent Obama zapowiedział, że jego administracja będzie starać się uzyskać wszelkie informacje na temat sytuacji kobiety.