Wcześnie rano w wielu domach rodziny sprawdzają, jakie prezenty przyniósł w tym roku Święty Mikołaj. Przed południem Irlandczycy, którzy w większości są katolikami, idą na uroczystą mszę do kościoła, a około 12-13 spotykają się z rodziną na bożonarodzeniowym obiedzie.
Wspólny posiłek jest według niektórych odpowiednikiem polskiej wieczerzy wigilijnej. Irlandczycy nie składają sobie co prawda życzeń i nie przełamują się opłatkiem. Jednak jak mówi dziennikarka radia RTE Elizabeth Laragy, menu bożonarodzeniowego obiadu jest ściśle określone.
"Obiad składa się przede wszystkim z indyka, pieczonej szynki z przyprawami i z sosu żurawinowego. Są też pieczone i gotowane ziemniaki, marchewka i oczywiście brukselka, której nie może zabraknąć. Na początek jednak jemy zupę lub melona albo też sałatkę - to różni się w zależności od domu. Na deser podaje się świąteczny pudding z odrobiną brandy i ze śmietaną, a także ciasto" - wyjaśnia Laragy w rozmowie z Polskim Radiem.
Irlandzki świąteczny obiad trwa wiele godzin i nierzadko kończy się około północy. Pierwszy dzień Świąt to także jedyny dzień w roku, kiedy w Irlandii zamknięte są puby.
