Boże Narodzenie świętują Polacy rozsiani po całym świecie. Tak jest również w Irlandii, gdzie mieszka około dwustu tysięcy naszych rodaków.
Mimo, że Irlandia jest krajem katolickim, tamtejsze tradycje bożonarodzeniowe znacznie różnią się od polskich zwyczajów świątecznych. Ale, jak sprawdził wysłannik Polskiego Radia, większość mieszkających w Irlandii Polaków spędza Boże Narodzenie po polsku.
Boże Narodzenie w Irlandii, to przede wszystkim uroczysty rodzinny obiad w pierwszy dzień świąt. Głównym daniem jest wówczas pieczony indyk. Ale na stołach Polaków mieszkających w Irlandii królują karp, barszcz z uszkami i grzyby. Bo Polacy, nawet ci najmłodsi, w święta bardziej tęsknią za krajem. "Brakuje im rodziny i przypominają sobie wszystkie polskie tradycje" - mówi pani Sylwia z polskiego sklepu w Dublinie.
Polska wigilia jest dla wielu naszych rodaków w Dublinie obowiązkowa, nawet jeśli zdarzają się problemy ze zdobyciem wszystkich niezbędnych potraw. "Polscy przedsiębiorcy, polskie sklepy dbają o to, żeby karp był, a w najgorszym przypadku można przyrządzić sobie łososia" - tłumaczy ksiądz Jarosław Maszkiewicz, proboszcz polskiej parafii w Dublinie. To właśnie kościół świętego Audeona przy High Street jest jednym z niewielu kościołów w irlandzkiej stolicy, który w Wigilię o północy jest wypełniony po brzegi.
Niektórzy Polacy, wzorem Irlandczyków, na święta wyjeżdżają z Irlandii, ale nie do Polski, a do ciepłych krajów. "W Irlandii wyjazdy do krajów typu Tajlandia, Dominikana czy Egipt są łatwiej dostępne niż u nas w Polsce" - wyjaśnia polska konsul w Dublinie Ewa Sadowska.
