Kandydaci przybyli już na zamek w Dublinie w oczekiwaniu na formalne ogłoszenie zwycięzcy. Zagłosowało 1,79 miliona Irlandczyków, a więc Michael Higgins nie zdobył absolutnej większości. Irlandzki system głosowania przewiduje jednak zaznaczanie przez wyborców na kartach również swojej drugiej preferencji. Jak się przypuszcza, po podliczeniu tych wskazań, Higgins z łatwością przekroczy wymagane 50%, czyli 885 tysięcy głosów.
Drugą pozycję zajął prowadzący do niedawna w sondażach kandydat niezależny, biznesmen Sean Gallagher. Zebrał pół miliona głosów. Zaszkodziło mu ujawnienie w ostatniej debacie telewizyjnej, że przyjął spory datek na swoją kampanię od przestępcy. Wytknął mu to kandydat Sinn Fein, Gerry Adams, a Gallagher składał sprzeczne zeznania i pogrążył swoje szanse. Gerry Adams - były bojownik IRA, a ostatnio wicepremier rządu Irlandii Północnej, uplasował się jako trzeci z ponad 240 tysiącami głosów.
IAR