Tradycyjnie jednym z głównych punktów tego dnia jest śniadanie w James Joyce Center, na którym bawi kilkaset osób ubranych w stroje z początku XX wieku. Wśród gości można było dostrzec postacie jakby żywcem wyjęte z kart "Ulissesa" - Leopolda i Molly Bloom czy Stefana Dedalusa. Czytano fragmenty dzieła, wspominano trudny życiorys pisarza, dyskutowano o jego twórczości.
Podobne śniadanie odbyło się w Sandycove, gdzie w Wieży Martello, obecnie muzeum Joyce'a, rozpoczyna się akcja powieści. Następnie setki osób, z których wiele przybyło z całej Wyspy i kilku krajów, ruszyło na ulice Dublina śladami bohaterów "Ulissesa". Wystarczyło zdobyć specjalny scenogram z miejscami ważnymi dla powieści. Znani aktorzy, między innymi Peter Mc Very czy Anne Doyle, odgrywali scenki z "Ullysesa" na Meeting House Square w dzielnicy Temple Bar.
Obchody Bloomsday nie ograniczają się jedynie do 16 czerwca. Przez kilka dni odbywają się w wielu miejscach Dublina imprezy towarzyszące: przegląd filmów, wystawy, spektakle teatralne i promocje wydawnictw książkowych.
