Nicolas Sarkozy i Barack Obama wymienili uwagi na temat Netanjahu w trakcie prywatnej rozmowy podczas niedawnego szczytu G20 w Cannes. Sarkozy powiedział, że "nie może już słuchać wykrętów Netanjahu", a Obama dodał, chrząkając wymownie: "Ja z nim rozmawiam codziennie przez telefon". Obaj przywódcy nie zdawali sobie sprawy, że ich słowa docierają do obecnych na sali dziennikarzy. Kiedy zrozumieli, co się stało, było już za późno, a ich prośby o zachowanie dyskrecji okazały się grochem rzucanym o ścianę. Izraelskie media z upodobaniem zajmują się tym wyciekiem. Według ostatnich sondaży, Netanjahu cieszy się nadal poparciem blisko 70% Izraelczyków.