Gilad Szalit poddany został wstępnym badaniom, które wykazały, że pod względem fizycznym nic mu nie dolega. Przypuszczalnie jednak cierpi na traumę, która wymagać będzie kuracji pod okiem psychologów. W bazie lotniczej "Tel Nof" czekała na niego najbliższa rodzina, z którą razem wróci do domu w Galilei. Szalita powitał premier Beniamin Netanjahu, zapowiadając, że Palestyńczycy, którzy wznowią działalność terrorystyczną, zostaną zlikwidowani. Powrót Szalita relacjonowany jest przez setki dziennikarzy z całego świata. Nadal nie wiadomo, gdzie był przetrzymywany. Według jednej z wersji, Szalita ukryto w jaskini na egipskim Synaju, a nie w Strefie Gazy.
IAR