Izraelscy i palestyńscy politycy w najbliższych dniach mają zaplanowaną serię spotkań na całym świecie. Szef izraelskiej dyplomacji Avigdor Lieberman był wczoraj w Polsce, a premier Izraela Benjamin Netanjahu wybiera się do Hagi. Z kolei prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas był już w Londynie, a w tym tygodniu odwiedzi jeszcze Berlin i Moskwę.
Minister spraw zagranicznych Izraela Avigdor Lieberman przyznał wczoraj w Warszawie, że Izrael chce rozmawiać o procesie pokojowym z wieloma krajami. Podkreślił jednak, że to obie zwaśnione strony muszą doprowadzić do pokoju.
Wniosek o uznanie państwa palestyńskiego utknął w ONZ na etapie proceduralnym i nic nie wskazuje, aby szybko był rozpatrywany przez przedstawicieli państw zrzeszonych w Narodach Zjednoczonych. Wieloletni korespondent Polskiego Radia na Bliskim Wschodzie Jarosław Kociszewski podkreśla jednak, że nie oznacza to, że w tej sprawie nic się nie dzieje. Jak podkreśla, Palestyńczycy nie zrezygnowali ze swoich starań. Cały czas starają się zakulisowo przełamywać kolejne bariery proceduralne. Z kolei Amerykanie chcą przekonać obie strony do wznowienia rokowań.
Kilka dni temu rozpoczęły się rozmowy izraelskich i palestyńskich negocjatorów, które mają doprowadzić do wznowienia rozmów pokojowych. Wiadomo jednak, że będzie to bardzo trudne, bo Izrael nie przyjmuje warunków postawionych przez Palestyńczyków. Główną przeszkodą na drodze do porozumienia wydaje się być obecnie izraelskie osadnictwo na terenach palestyńskich. W świetle międzynarodowego prawa, osadnictwo takie jest nielegalne. Izrael kwestionuje jednak taką interpretację prawną.
IAR