Media pytają, w jaki sposób 81-letni profesor może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju. Dziennik "Haaretz" uważa, że izraelskie władze powinny przeprosić naukowca, aby naprawić szkody wyrządzone wizerunkowi państwa. Gazeta "Yediot Ahronot" nazwała działania władz "głupotą" i ograniczaniem wolności.
"Jerusalem Post" podał zaś, że profesor Chomsky jest jedną z wielu osób, których nie wpuszczono w Izraela. Służby graniczne w ubiegłym miesiącu odesłały między innymi Ivana Prado - najpopularniejszego hiszpańskiego clowna, który miał wystąpić na festiwalu w Ramallah.
Rzecznik rządu powiedział, że decyzję, by nie wpuszczać profesora Chomsky'ego, podjęło Ministerstwo Spraw Wewnetrznych i nie jest ona elementem szerszej polityki.
Noam Chomsky jest Żydem. W latach 50-tych mieszkał w Izraelu, biegle też mówi po hebrajsku. Potępia okupację palestyńskich terytoriów i jest zwolennikiem bojkotowania osadnictwa żydowskiego. Mimo, że nie został wpuszczony na Zachodni Brzeg, studenci uniwersytetu w Ramallah i tak wysłuchają jego wykładu. Planowana jest wideokonferencja między Ammannem a Ramallah. Będzie także transmitowana w telewizji Al Jazzera.