Autobusy z segregacją mężczyzn i kobiet mają być specjalnie oznakowane. Ministerstwo zdecydowało jednak, że panie nie mogą być zmuszane siłą do zmiany siedzenia. Odpowiednio przeszkolone służby mają dbać o to, by pasażerowie nie stosowali wobec kobiet przemocy.
Według licznych organizacji religijnych, kobiecych i praw człowieka, autobusy z segregacją to ograniczanie wolności poruszania się i dyskryminacja. Jedna z grup uruchomiała gorąca linię dla pań, które zostały siłą zmuszone do przejścia na tył autobusu. Chce udokumentować akty przemocy i wykorzystać je w walce o zniesienie podziału.
Segregację po raz pierwszy wprowadzono 10 lat temu w autobusach kursujących między Jerozolimą a Beit Shemesz.