Rozmowy między Tel Awiwem a Hamasem utknęły w miejscu, ale obie strony deklarują chęć ich kontynuowania. Hamas żąda za uwolnienie żołnierza Gilada Szalita wypuszczenia 450 palestyńskich więźniów. Wielu z nich odpowiada za zamachy bombowe. Izrael zgodził się wypuścić 320, część z nich miałaby być deportowana lub wywieziona do Strefy Gazy.
W proteście przeciwko temu rodziny ofiar palestyńskich ataków gromadzą się w namiocie przed rezydencją premiera. Ojciec chłopca, który zginął w samobójczym palestyńskim ataku, powiedział Polskiemu Radiu, że zależy mu na wolności Gilada Szalita, obawia się jednak, że uwolnieni w zamian za niego Palestyńczycy będą zagrożeniem dla Izraelczyków.
Protestujący liczą na to, że izraelski rząd nie zgodzi się na uwolnienie palestyńskich więźniów. Zbierają podpisy pod petycją do premiera w tej sprawie i zapowiadają protest do skutku.