Izraelski wiceminister spraw zagranicznych przeprosił tureckiego ambasadora za poniżenie go podczas poniedziałkowego spotkania. Daniel Ayalon wezwał przedwczoraj dyplomatę na rozmowę w związku z tureckim serialem, który Izrael uznał za antysemicki.
Wiceminister spraw zagranicznych oficjalnie przeprosił ambasadora Turcji. Zapewnił, że w przyszłości będzie wyrażał swoje stanowisko środkami dyplomatycznymi, które będą bardziej do zaakceptowania.
Izraelowi nie spodobał się serial "Dolina Wilków". Turecki agent tropi w nim agentów Mosadu porywających tureckie dzieci, aby walczyły z Palestyńczykami. Wiceminiester Ayalon w tej sprawie wezwał na spotkanie tureckiego ambasadora. Kazał mu długo na siebie czekać. W obecności dziennikarzy nie chciał uścisnąć mu dłoni i po hebrajsku zachęcał reporterów, aby zwrócili uwagę, że dyplomata siedzi niżej. Turcja ostro zareagowała. Ambadsador powiedział, że w ciągu 30 lat swojej kariery nigdy nie został tak poniżony. Podkreślił, że zareagowałby na wypowiedź wiceministra, gdyby ten miał odwagę mówić po angielsku.
Turcja była bliskim sojusznikiem Izraela. Relacje popsuły się po tym, jak Ankara skrytykowała Tel Awiw za wojnę w Strefie Gazy.
