Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Izraelskie lotnictwo dokonało w nocy około 40 nalotów na zamieszkaną przez Palestyńczyków Strefę Gazy

0
Podziel się:

Zginęło co najmniej 10 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Tym samym liczba śmiertelnych ofiar trwających od soboty nalotów wzrosła do 360. Poszkodowanych jest ponad półtora tysiąca.

Celem ostatnich nalotów były budynki palestyńskiej administracji rządowej i służb bezpieczeństwa. Wśród zaatakowanych celów znalazły się budynki kancelarii premiera, ministerstw: obrony, spraw zagranicznych i finansów oraz Uniwersytetu Islamskiego. Ostrzelano również klub, w którym zbierali się zwolennicy ruchu Fatah, kierowanego przez umiarkowanego prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa. Według świadków w wyniku izrzaelskich nalotów zostało też zniszczonych wiele prywatnych domów. W mieście Gaza nie ma prądu.

Ataki na pozycje Hamasu w Strefie Gazy są odwetem za wielotygodniowy ostrzał rakietowy Izraela, prowadzony przez palestyńskich ekstremistów. Izraelska minister spraw zagranicznych Tzipi Livni powtórzyła, że taka reakcja była konieczna. " To nie jest zemsta, my nie karzemy Hamasu za to, że uderza w Izrael. My po prostu musimy zmienić to, co się dzieje. Oni muszą zrozumieć, że nie będziemy żyć w miejscu, w którym oni ciągle w nas uderzają, a my ciągle odpowiadamy uderzeniem w nich" - powiedziała Tzipi Livni. Izraelski minister obrony Ehud Barak zapowiedział zaś, że walka z Hamasem będzie si.ę toczyła się "do ostatniej kropli krwi".

Izrael atakuje Strefę Gazy z powietrza, jednak do ofensywy są też przygotowane jego oddziały lądowe. Przy granicy z palestyńskim terytorium zgromadzono czołgi, a Tel Awiw zmobilizował 6,5 tysiąca rezerwistów. Rejon wokół granicy z Gazą został ogłoszony zamkniętym terenem militarnym.

W ocenie ministerstwa informacji Strefy Gazy, odwet Izraela na Palestyńczykach jest niewspółmierny do poniesionych przez niego strat. Zdaniem dyrektora generalnego ministerstwa Mahmuda Khalify to strona izraelska jest odpowiedzialna za kryzys, nie przestrzegała bowiem założeń procesu pokojowego i nie zależało jej na osiągnięciu rozejmu.

Teraz - jak powiedział IAR Mahmud Khalifa - sytuacja w Strefie Gazy jest fatalna: Izrael kontynuuje naloty, nie zważając na to, czy bombarduje cele cywilne, czy wojskowe. Khalifa podkreślił, że Strefa jest bardzo gęsto zaludniona, dlatego praktycznie nie ma możliwości, aby w atakach nie ginęli cywile. W przekonaniu Khalify to, czy do Strefy Gazy trafi pomoc humanitarna, zależy wyłącznie od Izraela. Izrael blokuje palestyńskie porty i ostrzeliwuje przejścia lądowe.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)