Prezes Kaczyński mówił, że straty wywołane przez powódź muszą zostać wyrównane. Podkreślał, że należy pomóc tym, których zalała woda tym, którzy tracą domy z powodu osuwisk i tym, co tracą plony. Przypomniał, że w 1997 roku za rządów SLD w tej fazie powodzi budżet był już znowelizowany. Zapewnił też, że gdyby obecnie był premierem budżet również byłby znowelizowany.
Jarosław Kaczyński domaga się również przywrócenia inwestycji przeciwpowodziowych, które były już przygotowane i zatwierdzone przez Unię Europejską. Chodzi o listę projektów przygotowanych w 2007 roku przez minister rozwoju regionalnego w rządzie Jarosława Kaczyńskiego Grażynę Gęsicką. Większość z tych propozycji została wykreślona przez rząd PO-PSL. Komentując ten fakt prezes PiS-u powiedział, odnosząc się do rządu Donalda Tuska, że trzeba się przyznać do błędnych decyzji i je zmienić.