Dariusz Mroczek, mistrz kominiarski z Warszawy ostrzega, że tlenek węgla to "cichy morderca" - gaz bez zapachu, który niepostrzeżenie usypia swoje ofiary. Osoba zatruta czadem stopniowo traci przytomność, więc sama nie może wyjść z niebezpiecznego pomieszczenia i po pewnym czasie się dusi - tłumaczy Mroczek.
Kominiarz podkreśla, że przed tragedią mogą nas uchronić dobrze działająca wentylacja, kratki wentylacyjne w drzwiach łazienki i specjalne wykrywacze tlenku węgla, które warto zamontować w mieszkaniu.
Dariusz Mroczek dodaje, że zgodnie z prawem drożność kominów i przewodów wentylacyjnych musi być kontrolowana co najmniej raz w roku, a za zlecenie takiej kontroli odpowiedzialny jest administrator budynku.
Czad, czyli tlenek węgla, powstaje kiedy gaz, węgiel albo inne paliwo spalają się w zbyt małej ilości tlenu, na przykład kiedy w źle wentylowanej łazience używany jest piecyk gazowy. Tlenek węgla jest silnie trujący, bo łączy się z hemoglobiną i uniemożliwia czerwonym krwinkom transport tlenu po organizmie.