Sprawa uznania Stepana Bandery za bohatera narodowego nie jest jeszcze przesądzona i zostanie przeanalizowana. Tak mówił podczas wizyty w Brukseli nowy prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz, choć bardzo ostrożnie dobierał słowa. Decyzję o nadaniu tytułu Banderze podjął poprzedni prezydent Wiktor Juszczenko wywołując oburzenie w Polsce.
Stepan Bandera to jeden z przywódców ukraińskich nacjonalistów, których obarcza się odpowiedzialnością za czystki etniczne ludności polskiej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej, prowadzone od 1943 roku. Wiktor Janukowycz powiedział, że ta sprawa jeszcze nie jest zakończona. "Ten temat bardzo poruszył nie tylko Ukraińców, ale też sąsiadów Ukrainy. Otrzymujemy listy z Polski w tej sprawie. To pytanie jest rozpatrywane na różnych poziomach - politycznym i ukraińskiego prawa, to znaczy - w procesach sądowych. Rozwiązanie tej sprawy poznamy bardzo szybko" - mówił w Parlamencie Europejskim ukraiński prezydent.
Sprawa uznania Stepana Bandery za bohatera narodowego nie umknęła bowiem także europosłom, którzy wskazują na jego związki z nazistami. W rezolucji przyjętej w ubiegłym tygodniu deputowani zaapelowali do nowego ukraińskiego prezydenta o ponowne rozpatrzenie decyzji swego poprzednika.
