Rozmowy te bardzo często prowadzą do kompromisu. Jednak zdecydowanie brakuje w nich strony rządowej. Janusz Śniadek powiedział, że jest ona nieobecna mimo wielu apeli.
Przewodniczący Solidarności podkreślił, że pracownicy zagrożeni zwolnieniem, związkowcy, a także pracodawcy oczekują od rządu już nie propozycji, ale konkretnych rozwiązań. Dodał, że przygotowywana jest lista postulatów, które zostaną skierowane do rządu. Pracują nad nią zarówno związkowcy, jak i pracodawcy.
Przykładem lekceważenia osób biorących udział w dialogu społecznym, jest zdaniem związkowców sytuacja, która miała miejsce w Kielcach. Z obrad Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego, poświęconej m.in. bezrobociu, wyszła wojewoda świętokrzyski Bożentyna Pałka Koruba. Zdaniem związkowców takie zachowanie jest niedopuszczalne. Przedstawiciele Solidarności po wyjściu przedstawicielki rządu zerwali obrady. Wojewoda tłumaczyła opuszczenie obrad umówionym wcześniej spotkaniem. Na sali pozostał jej zastępca i pracownicy Urzędu Wojewódzkiego
Szef świętokrzyskiej Solidarności Waldemar Bartosz mówi, że związkowcy chcą wrócić do stołu obrad, ale ich wznowienie powinna zainicjować wojewoda. O tym, jakie będzie teraz ruch strony związkowej, zdecyduje jutro zarząd regionalny Solidarności.
Świętokrzyscy związkowcy mają poparcie centrali. Zdaniem Janusza Śniadka, w pewnych sytuacjach nie sposób wygrać z emocjami. I w Kielcach rację mieli związkowcy. Do spotkania prezydium komisji, która ustali w jaki sposób kontynuować posiedzenie, dojdzie najprawdopodobniej w tym tygodniu.