To w nim znajduje się wyjątkowo groźny pluton. Dlatego trzystu pracowników z narażeniem zdrowia lało na reaktor wodę z wozów strażackich. Na gorący reaktor spadły setki ton wody. Szefowie japońskiej Agencji Bezpieczeństwa Nuklearnego mówią, że reaktor trzeci wydaje się stabilny. Można więc mówić o postępie, ale do optymizmu jeszcze daleko.
Inna grupa ratowników podłączyła wcześniej nowy kabel elektryczny, by dostarczyć do elektrowni prąd i uruchomić wewnętrzne systemy chłodzenia. Jeszcze dziś może się to stać w reaktorze pierwszym i drugim, później, w trzecim i czwartym. Jeśli ta akcja się powiedzie, będzie to punkt zwrotny w operacji, której celem jest niedopuszczenie do poważnego wycieku radioaktywnego. Jeśli jednak operacja zakończy się fiaskiem, być może trzeba będzie zalać elektrownię grubą warstwą betonu, podobnie jak w Czarnobylu.
Informacyjna Agencja Radiowa