Od rana wojskowe śmigłowce japońskich sił samoobrony wykonały kilka lotów nad elektrownią, zrzucając z powietrza około 30-tu ton wody na reaktory i przegrzane zbiorniki ze zużytym paliwem jądrowym.
Piotr Jaracz porównał wyniki promieniowania w okolicach elektrowni. Wczoraj w nocy na bramie głównej elektrowni moc dawki promieniowania gamma wynosił od 0.8 do 6.4 milisiwerta na godzinę. Dziś według badań dawka wynosiła od 0,3 do 1,5 milisiwerta na godzinę. Oznacza to, tłumaczył Piotr Jaracz, że sytuacja na terenie elektrowni jest "względnie stabilna".
Piotr Jaracz przedstawił też sytuację w okolicach elektrowni. W prefekturach oddalonych od 80 do 150 kilometrów od elektrowni dawki promieniowania mają poziom od 0, 08 do 0,39 mikrosiwerta na godzinę. Takie natężenie promieniowania nie stanowi poważnego zagrożenia dla zdrowia ludzi. Jak tłumaczył Piotr Jaracz taki poziom promieniowania pozwala na przebywanie ludzi bez uszczerbku dla zdrowia na danym obszarze przez 1000 dni.
W Tokio, które położone jest w odległości 150 kilometrów od elektrowni dawki promieniowania wyniósł 0,08 mikrosiwerta i jest to poziom tła naturalnego,czyli taki jak przed awarią. Oznacza to, że mieszkańcy stolicy są bezpieczni.
