Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jerzy Miller o powodzi

0
Podziel się:

      Poprawia się sytuacja hydrologiczna na terenach dotkniętych powodzią - poinformował szef MSWiA Jerzy Miller. Z danych ministerstwa wynika, że stan wód dzięki zanikowi intensywnych opadów powoli się stabilizuje.
      Stan wód jest niższy w górnych partiach rzek. W Krakowie służby odnotowały spadek rzędu 100 centymetrów. Niższe poziomy wód utrzymują się aż do Dęblina włącznie. Tam przez ostatnie 3 godziny lustro wody obniżyło się o 5 centymetrów.
      Sytuacja na rzece Odrze stabilizuje się. Rzeka obniża swoje lustro aż do ujścia Nysy Kłodzkiej. "Dopiero w Brzegu zanotowano przyrosty, ale tylko kilkucentymetrowe w ciągu godziny, co oznacza, że w kolejnych godzinach dojdzie do obniżenia poziomu wody w Odrze" - poinformował minister Jerzy Miller.
      Na Wiśle w godzinach nocnych w okoliach Sandomierza wzrastał poziom wody dlatego, że wpłynęła fala powodziowa z rzeki San. "Minął już maksymalny poziom spiętrzenia i w Sandomierzu służby notują spadki stanu wody" - uspokoił szef MSWiA. Jest to istotna informacja z punktu widzenia dużego rozlewiska wokół Tarnobrzega i Sandomierza oraz ze względu na dalsze zagrożenie huty szkła na Sandomierzu. Huta została w nocy obroniona i nie została zalana.
      Sytuacja na Bugu jest poniżej stanu alarmowego. Gdy czoło fali na Wiśle wejdzie do ujścia Bugu to poziom w Wiśle obniży się i wystąpi tak zwana cofka do Zalewu Zegrzyńskiego.
      Minister Jerzy Miller zapewnił, że w tej chwili nie ma bezpośredniego zagrożenia dla mieszkańców tych terenów, choć nie można wykluczyć ryzyka przekroczenia stanu wód.
      W Warszawie poziom wody w korycie Wisły od godziny 2.00 w nocy do 5.00 nad ranem wzrósł o 25 centymetrów. Hydrolodzy prognozują, że w kolejnych godzinach przyrost ten będzie jednak o wiele wolniejszy.
      Trudna sytuacja nadal utrzymuje się na rzece Uszwicy, mimo że poziom wody obniżył się o ponad 10 centymetrów. Gmina Szczurowa nadal jest zalewana. Dwóm wsiom grozi zalanie i konieczność ewakuacji miejscowej ludności.
      Mieszkańcom z pomocą przychodzą Niemcy, którzy wysłali swoje pompy. Lepsza sytuacja jest natomiast w Szczucinie. Nadal jednak utrzymuje się ryzyko uszkodzenia wałów Wisły, które są już bardzo mocno nasiąknięte wodą.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)