Protestujący domagają się podwyżek płac do 5 tysięcy złotych brutto dla lekarzy, a dla specjalistów do 7, 5 tysiąca brutto miesięcznie. Podkreślają jednocześnie, że nie chodzi im tylko o podwyżki, ale przede wszystkim o reformę systemu opieki zdrowotnej.
Postulaty popiera samorząd lekarski. Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Konstanty Radziwiłł podkreślił, że w Polsce nakłady na służbę zdrowia należą do najniższych w Unii Europejskiej i wynoszą niecałe 4 procent PKB.
Zdaniem Radziwiłła, gospodarka rozwija się bardzo dobrze, przychody budżetowe rosną, więc można to wykorzystać i nie zabierając nikomu tę nadwyżkę przenaczyć na zdrowie.
Jeżeli żądania strajkujących nie zostaną spełnione, na 21 maja lekarze zapowiadają strajk ciągły.