Dwoje dziennikarzy Teresa Bochwic i Tomasz Bieszczad wystąpiło z Rady Etyki Mediów. Decyzję tłumaczą brakiem obiektywizmu i merytorycznej symetrii w opiniach rady.
W oświadczeniu Bochwic i Bieszczad napisali, że nie widzą sensu dłużej uczestniczyć w pozorach pluralizmu. Dziennikarze przekonują, że jeśli już Rada formułuje negatywne stanowisko pod adresem mediów z tzw. _ głównego nurtu _, chodzi zazwyczaj o drobne uchybienia, a krytyka jest oględna.
Dalej czytamy, że można odnieść wrażenie, że Rada nie chce zadzierać z gigantami rynku, za to chętnie porywa się na media opozycyjne lub niszowe.
Teresa Bochwic i Tomasz Bieszczad oświadczyli, że nie spotkali się z pozytywną reakcją na próby wydania oświadczenia, w którym Rada odniosłaby się do roli dużych mediów w atakach na Lecha Kaczyńskiego. Tymczasem, zdaniem dziennikarzy, przyczyniłoby się to do poprawy medialnego klimatu w Polsce.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/234/t113386.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/prezes;radia;donosi;na;grada;bo;zmienial;ramowke,106,0,692586.html) Prezes radia donosi na Grada. Bo zmieniał ramówkę
W opinii Teresy Bochwic i Tomasza Bieszczada również w łonie samej Rady Etyki Mediów źle funkcjonuje system ustalania wspólnego stanowiska Rady.
Wykazują oni, że wyrażane w mailach lub na zebraniach stanowiska i opinie, niezgodne z linią obraną przez Zarząd, nie były brane pod uwagę i nie miały szans, by stać się elementem choćby wewnętrznej dyskusji.
Odejście Teresy Bochwic i Tomasza Bieszczada to nie pierwszy sprzeciw dziennikarzy wobec decyzji Rady Etyki Mediów. W 2007 roku z Rady odeszła Anna Pietraszek. Przyczyną było stanowisko wobec lustracji środowiska dziennikarskiego, którego Pietraszek była zwolenniczką, a które nie znalazło poparcia w Radzie. Teresa Bochwic, Anna Pietraszek i Tomasz Bieszczad są członkami Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.